SZABLA
Jedną z nieodzownych broni husarza była szabla. I choć początki husarii sięgają czasów, gdy istniała jeszcze jazda kopijnicza w typie średniowiecznych rycerzy, używających prostych mieczów, husaria nigdy ich nie stosowała. Nie używała też nigdy późniejszej broni - powstałej na Zachodzie z przekształcenia tegoż miecza - rapierów. Dlaczego? Jak się okazuje, szabla cechuje się niespotykanymi wśród tamtych broni własnościami: "Gdy u miecza prostego silny rozmach uzyskać można tylko przez ciężar i długość głowni, u szabli daje się to uzyskać przez celowe rozmieszczenie ciężaru za pomocą odpowiedniego skrzywienia głowni. Szabla wschodnia, roboty dobrego mistrza, ma tak ukształtowaną krzywiznę, że w cięciu pokonywa z łatwością opór powietrza i zdolną jest przerąbać silną nawet zaporę, a mimo to w całości jest lekką i zwykle średniej długości (ok. 95cm wraz z rękojeścią). Natomiast długość przeciętna miecza zachodniego wynosi ok. 120cm, przy czym i ciężar jego jest znacznie większy. Rezultat zaś cięcia nie dorównuje nawet cięciu szabli przeciętnej dobroci. Przy tym, szabli lekko krzywej, starszego typu, można w starciu z łatwością użyć jako broni kolnej do pchnięcia. Krzywizna szabli nie jest wytworem przypadku lub fantazji, lecz polega na wiekowych doświadczeniach i próbach"-Zygmunt Hartleb "Szabla polska" Była więc szabla bronią lekką, szybką i o wielkiej sile rażenia. Szabla przywędrowała do Europy ze Wschodu. Stamtąd też (za pośrednictwem tureckim, tatarskim i węgierskim) trafiła do Polski. I choć do tej pory używałem określenia "szabla", właściwsze byłoby użycie słowa "szable", bo mnogość i różnorodność ich odmian była bardzo wielka. W husarii, która istniała przecież prawie 3 stulecia, także używano różnych jej rodzajów. Były to jeszcze czasy, kiedy nie istniało centralne zaopatrywanie wojsk w jednolite mundury czy uzbrojenie. Każdy towarzysz wyposażał swój poczet w broń według własnego gustu, przekonań i zasobności kieszeni. Ale istniały pewne nurty, wpływające na to uzbrojenie, w ramach których można rozpatrywać zagadnienie szabli husarskiej. Tak więc z dużą dokładnością można stwierdzić, że pewne typy szabel dominowały wśród husarzy (jak i w całej jeździe polskiej) w różnych okresach. I tak dla czasów od Stefana Batorego (tzn. od 3-ciej ćwierci XVIw.) do ok. połowy XVIIw. typową dla husarii była szabla węgiersko-polska
Szabla ta, która przywędrowała do nas z Węgier, była bardzo dobrą bronią kawaleryjską. Broń ta pozwalała na nadzwyczaj silny rozmach przy cięciu, będąc jednocześnie do pchnięcia "wcale sposobna". Wojciech Zabłocki uważa węgierkę za typową broń do stosowania uderzeń przełamujących (maczugowych) przy cięciach najczęściej zamachowych z ramienia i rzadziej łukowych z ramienia. Jakkolwiek dobrą bronią nie byłaby węgierka, powstała od niej broń lepsza. A była nią tzw. szabla husarska
Szabla ta będąc już całkowicie ukształtowana ok. połowy XVIIw., wyparła swą poprzedniczkę. Ale i nie ma czego żałować. Była to bowiem najlepsza szabla jaka powstała w dziejach człowieka. Powstała ona w Polsce i tylko tu była masowo stosowana. I choć na jej formę miała wpływ tak wschodnia jak i zachodnia broń biała, była to szabla jedyna w swoim rodzaju. Doskonała w walce kawaleryjskiej, idealna do walki pieszej, miała wybitne cechy użytkowe. Husaria używała jej do końca swojego istnienia.
Ale jak już wspomniano, różnorodność szabel była bardzo duża. Wspomnieć tu więc można i o innej polskiej szabli - szczególnie szeroko rozpowszechnionej wśród "braci szlacheckiej" a mianowicie o karabeli. Mimo, że do niedawna uważano ją za broń wyłącznie paradną, to m.in. dzięki badaniom Wojciecha Zabłockiego obalono te poglądy. Okazuje się więc, że tzw. karabele bojowe miały dobre własności użytkowe. Nadawały się one znakomicie do cięć łukowych przeciąganych (krajanych) z ramienia lub nadgarstka, przy częściowym usztywnieniu stawu łokciowego. Cięcia ta są szeroko stosowane w walce konnej i pieszej a można je wykonywać tylko wysokiej klasy szablami typu wschodniego lub polską szablą wojskową. Na końcu warto także dodać kiedy husarze sięgali po tą broń. Otóż husarz dobywał szabli w określonym momencie bitwy. Do pierwszego, przełamującego uderzenia używał kopii, lecz po jej skruszeniu, chwytał się za inną broń (koncerz, pałasz, szablę właśnie, czy - choć najrzadziej - obuszek czy nadziak). Była więc szabla jednym z kilku możliwych do użycia rodzajów broni. To, czy i jak często husarz zdawał się właśnie na nią zależało w dużym stopniu od niego samego, od sprawności z jaką nią władał ale też od konkretnych sytuacji (np. w walce z opancerzonym przeciwnikiem lepsze jest pchnięcie pałaszem czy koncerzem niż cięcie szablą, ale do "przejechania" po wrogiej kawalerii, do wejścia we wraże ugrupowanie bez wiązania się walką pierwszego szeregu, w tłoku czy zamieszaniu bitewnym korzystniejsze jest używanie właśnie szabli).
|