Głównym czynnikiem, który wpłynął na powstanie i rozwój flot wojennych, stały się w XV - XVI wieku podróże i odkrycia geograficzne. W myśl zasady "żeby z czegoś korzystać, trzeba nad tym panować" rozpoczął się rozwój techniki, zmierzający do stworzenia okrętu, który byłby w stanie temu sprostać.
W średniowiecznych bataliach morskich uczestniczyły w zasadzie nieznacznie tylko zaadaptowane statki handlowe. Budowa jednostek specjalnych była nieopłacalna, bo o wynikach starć morskich przesądzały wyłącznie kwestie abordażu. Zasadnicze zmiany w tej kwestii spowodował rozwój artylerii. Prekursorami byli tu Arabowie, którzy po raz pierwszy użyli dział w bitwie morskiej w 1333 roku. Koniec XIV wieku i początek XV, to okres upowszechnienia się tego wynalazku w całej Europie. W 1501 roku rozwój flot wojennych przyspieszył kolejny wynalazek: były to ambrezury - otwory w burtach, zakrywane specjalnymi pokrywami. Umożliwiło to lokowanie dział nie tylko wyłącznie na pokładzie, ale również na specjalnych pomostach pod nim. Od tego momentu rozpoczęto dopiero budowę właściwych okrętów wojennych. W okresie tym ewolucję przeszedł również sprzęt bojowy. Użytkowane na początku działa, miały lufy wykonane z żelaznych listew, łączonych obręczami. Z czasem zaczęto zastępować je działami odlewanymi z żelaza i brązu. Nowy typ okrętu i dział stymulował rozwój nowej taktyki wojennej oraz sposobów prowadzenia walki morskiej. Strzelanie z dział okrętowych miało od samego początku swoje zalety i wady. Do zalet należała zwiększona siła ognia i zniszczenia. Wadą był fakt, że strzelać można było jedynie pokładami, a nie całą burtą jednocześnie, gdyż powodowało to niebezpieczne przechyły okrętu. Przy pokładzie najniższym - nawet ten typ uderzenia był zakazany, gdyż jednoczesny wystrzał ze wszystkich znajdujących się tam dział, mógł doprowadzić do rozpadnięcia się kadłuba statku.
Zasięg artylerii pokładowej, która w omawianym okresie sięgała od 300, z czasem do 1000 metrów, kształtował i kierunkował taktykę walki morskiej. W czasie pierwszych bitew żaglowce wchodziły do boju w sposób nie uporządkowany lub też - w najlepszym przypadku - stosując szyki "roju" lub "orła". Tutaj ponownie prekursorami nowego typu walki stali się Anglicy. To dzięki nim od połowy XVII wieku zaczęto stosować szyk liniowy, skąd z czasem wzięła się nazwa nowego typu okrętów wojennych - okrętów liniowych, do których należały galeony. Szyk liniowy miał oczywiście swoje wady. Ponieważ istniało przekonanie, że najdogodniejszą pozycję do ataku stanowi nawietrzna, bitwy morskie zaczęły poprzedzać wielogodzinne, czasem nawet wielodniowe manewry, których jedynym celem było osiągnięcie odpowiedniej pozycji.