Strona główna | Mapa serwisu | English version
 
Wojny w XVI i XVIIw.
Wojny w XVI i XVIIw.
    Państwo polsko-litewskie z przełomu XVI i XVII w. imponuje swym zasięgiem terytorialnym. Po rozejmie w Jamie Zapolskim, zawartym w 1582 roku, terytorium Rzeczpospolitej obejmowało ok. 815 tys. km2. Dalsze zdobycze na wschodzie powiększyły je jeszcze bardziej. W roku 1634 granice Polski obejmowały obszar 990 tys. km2. Rzeczypospolita Obojga Narodów była,
więc wówczas jednym z największych państw w Europie. Mimo to jednak jej siła nie mogła mierzyć się z potęgą innych, mniejszych organizmów państwowych. Na przełomie XVI i XVII w. doszło razem z rozwojem stosunków kapitalistycznych i wzrostem znaczenia mieszczaństwa do ugruntowania się systemu sprawnych rządów absolutnych. Powstawały silne, sprężyście kierowane organizmy państwowe. W Polsce natomiast następowała stopniowa, ale nieustanna degrengolada obrad sejmowych oraz decentralizacja aparatu państwowego, utrudniająca i tak niełatwe zarządzanie tak ogromnymi terenami. Kanclerz, podskarbi, hetman byli ministrami bez ministerstw. Urzędy ziemskie stawały się coraz bardziej niezależne. Sprawujący je magnaci zaczynali rządzić w poszczególnych ziemiach i uzyskiwali coraz większy wpływ na sejmikach. Jednocześnie ze wzrostem roli sejmików rosło znaczenie magnatów w ich obradach. Pod różnymi pozorami starali się magnaci otrzymać od króla nadanie starostw, zamków, miasteczek i wsi.
Tak zaczęły powstawać na kresach ogromne majątki zwane latyfundiami.
W swych dobrach magnaci byli panami nie tylko chłopów i mieszczan, ale także szlachty pozostającej u nich na służbie.

Kierunek, w którym pójdzie polska polityka zagraniczna w XVII w. został w zasadzie zdeterminowany u schyłku poprzedniego stulecia. Po pierwsze, bowiem już wówczas stało się jasne, iż wszystkie elementy położenia Rzeczypospolitej wiążą ja ze wschodem Europy oraz
z basenem Morza Bałtyckiego. Tutaj znajdowali się głowni partnerzy na arenie międzynarodowej
( Rosja, Szwecja, Brandenburgia, Turcja, Chanat krymski). W tym tez kierunku Polska rozwijała swoja politykę terytorialna. Druga przyczyna było zawiązanie już u schyłku XVI w. konfliktów, które dały się we znaki naszemu państwu w całym następnym stuleciu. Głównie mam tu na myśli wojny ze Szwecja, interwencje w Mołdawii, co zapoczątkowało późniejsze wojny polsko-tureckie i powstania kozackie. Dylemat dotyczący sojuszu z Habsburgami czy Francja został już wtedy rozstrzygnięty na korzyść tych pierwszych.
Po niespodziewanej śmierci znakomitego władcy, jakim był Stefan Batory nastąpił nowy problem dotyczący wyboru nowego króla. Habsburgowie chcący podporządkować sobie Rzeczpospolita po raz trzeci zgłosili kandydata na nowego króla elekcyjnego. Jednak za sprawa Zamoyskiego szlachta opowiedziała się za synem Katarzyny Jagiellonki i Jana III króla Szwecji, Zygmunta Augusta - Zygmunta Wazy. Kandydat austriacki arcyksiążę Maksymilian,
którego popierała część magnaterii ze Zborowskim na czele, wkroczył do Polski na czele swojej armii. Nieudana próba oblężenia Krakowa zakończyła się ostateczna klęską w bitwie pod Byczyna ( 24 I 1588 ) - wojskami polskimi dowodził Zamoyski, który pojmał Maksymiliana
i dostarczył do Zamościa jako więźnia.
Zamoyski jednak nie pełnił już w kraju takiej ważnej roli jak za króla Batorego. Nowy król nie chciał się z nikim dzielić swoją władzą. Poza tym obaj mieli zupełnie odmienne plany polityczne. Zygmunt III Waza nie uniknął jednak sporych błędów. Niewłaściwym posunięciem było rozpoczęcie potajemnych pertraktacji z Habsburgami, dotyczących zrzeczenia się przez niego tronu polskiego. Gdy za sprawa arcyksięcia Maksymiliana cala sprawa wyszła na jaw nastąpiło oburzenie wśród szlachty. Obawiała się ona, iż nowy król będzie chciał postąpić podobnie jak Henryk Walezy. Dlatego też Zygmunt III Waza musiał na sejmie inkwizycyjnym w 1592r zaprzeczyć jakimkolwiek zamiarom abdykacji i zapewnił, że bez zgody stanów nie wyjedzie
do Szwecji. Nie udało mu się, zatem objąć tronu po zmarłym ojcu, a rządy nad Szwecja przejęli senatorowie na czele, których stanął jego stryj Karol, książę Sudermanii. Początkowo przychylnie przyjęto te decyzje, gdyż upatrywano nadzieje na zawarcie unii personalnej pomiędzy oboma krajami. Jednak plany te spełzły na niczym, gdyż arystokracja szwedzka nie zgodziła się, na przyobiecane w pactach conventach odstąpienie Rzeczpospolitej północnej Estonii.
Z tego powodu doszło do otwartego konfliktu i wyprawy do Szwecji w 1598r. Zygmunt III Waza pragnął pokonać swojego stryja wraz z jego zwolennikami, ale cala wyprawa zakończyła się niepowodzeniem. Po tych wydarzeniach Karol Sudermanski został obwołany królem.
W ten sposób zapoczątkowano konflikt, który miał się toczyć z przerwami aż do 1660 roku.
Za główną przyczynę należy uważać walkę obu państw o panowanie nad Morzem Bałtyckim
i chęć przejęcia przez Wazów polskich korony szwedzkiej.
W 1605r. Szwedzi ruszyli na Rygę, co groziło, w razie jej zdobycia, opanowaniem całych Inflant. Wówczas hetman Jan Karol Chodkiewicz szybkim marszem posunął swe oddziały w pobliże Rygi pod miejscowość Kircholm, gdzie doszło do bitwy. Strona Polska w sile około 4 tys. jazdy
i piechoty stanęła naprzeciw 11-tys. armii szwedzkiej. Taktyka oskrzydlenia nieprzyjaciela
i wykorzystanie husarii przyczyniło się do zwycięstwa Polaków.
Mimo zwycięstwa sił polskich pod Kircholmem wojna w Inflantach toczyła się nadal. Zwycięstwo to nie przyniosło decydującego sukcesu stronie polskiej, która zaczęła rozglądać się za sojusznikami z pomocą, których można być odzyskać koronę szwedzka.
Wybór padł na Rosje, która w XVII w pogrążona była w głębokim kryzysie politycznym
i społeczno-gospodarczym spowodowanym następstwem rządów Iwana Groźnego, opartych na despotyzmie i tyranii. Po śmierci Iwana władzę objął jego syn Iwan Fiodor, jednak rządy sprawował bojar Borys Godunow, szwagier cara. Na ambitnym bojarze cieniem kładła się śmierć Dymitra, najmłodszego syna cara Iwana, który to syn zginął w tajemniczych okolicznościach.
W 1598 r. zmarł bezpotomnie car Fiodor i po carską koronę sięgnął Borys Godunow.
Jego bezwzględne rządy zapisały się narastaniem niezadowolenia, wśród poddanych-buntami chłopów obciążonych nadmierną pańszczyzną i spiskami bojarów. Trudną sytuację polityczno-społeczną pogłębiały klęski nie urodzaju i epidemia dżumy, które dziesiątkowały ludność
w latach 1601-1604. Niepowodzenia te osłabiły państwo i ułatwiły ingerencje z zewnątrz. Rządy Gudunowa zachęciły Polskę i Szwecje do interwencji w wewnętrzne sprawy Rosji. Pretekstem stało się pojawienie na terenie Rzeczpospolitej Gryszki Otrepiewa zbiegłego mnicha z Rosji, który podawał się za syna Iwana Groźnego, Dymitra, który cudem miał ocaleć z rak zbirów Gudunowa. Jego prawdziwe pochodzenie nigdy nie zostało wyjaśnione. Dymitr został początkowo nieufnie przyjęty na polskim dworze, jednak udało mu się uzyskać poparcie
w osobie magnatów Wisniowieckiego i Mniszcha. Mimo braku poparcia ze strony Rzeczpospolitej i sprzeciwu na sejmikach, wyprawa do Moskwy odbyła się. Jesienią 1604 roku Dymitr Samozwaniec w towarzystwie wojsk magnackich przekroczył granice polsko-rosyjska. Wojska zostały rozbite przez armie Godunowa, jednak nagłą śmierć Borysa otworzyła Dymitrowi drogę na tron. Zyskując poparcie chłopów, kozaków i bojarów objął tron i koronował się na cara Wszech Rosji oraz poślubił Maryne Mniszchowne (12 V 1605 r.) W maju 1606
w wyniku nieufności wobec nowego władcy doszło do powstania ludowego, w którym on sam zginął, a jego żona została uwięziona. Nowym władcą został Wasyl Szujski.
W tym czasie w Rzeczpospolitej wśród szlachty rosło niezadowolenie z osoby króla, któremu zarzucano fałszywy charakter i starania o zwiększenie władzy królewskiej. Zygmunt III Waza chciał tego osiągnąć poprzez rozdawnictwo dóbr i urzędów.
Wśród mieszkańców Rzeczpospolitej rosło niezadowolenie spowodowane brakiem tolerancji religijnej przez króla a tym samym faworyzowanie katolików. Monarcha nie zgadzał się na uchwalenie ustawy wykonawczej zabezpieczającej realizację postanowień konfederacji warszawskiej. Postępowanie króla doprowadziło do zmniejszenia liczby protestanckich senatorów i osób piastujących wysokie stanowiska. Rozgoryczeni dysydenci rozmyślali na temat zbrojnego oporu wobec króla, który sprzyjał napadom na ich miejskich współwyznawców.
Do sojuszu z protestantami gotowi byli również prawosławni jednak pod koniec XVI musieli podporządkowując się unii z Kościołem rzymsko-katolickim na podstawie Unii Brzeskiej
z 1596r. W ten sposób doszło do uznania zwierzchnictwa papieża, za co w zamian otrzymali zachowanie swoich przywilejów oraz dopuszczenie ich do senatu. Niezadowoleni z unii prawosławni szukali wsparcia wśród mieszkańców buntujących się na Kozaczyźnie,
gdzie z końcem XVI w doszło tam do pierwszych powstań pod wodza Krzysztofa Kosinskiego
i Semena Nalewajki. Sprawa ta została zbagatelizowana gdyż nastąpił następny problem
w postaci rokoszu Zebrzydowskiego, który trwał 1606-1609. Rokoszanie domagał się ograniczenia władzy monarszej m.in. chciano wprowadzić obieralność urzędników, zmusić posłów do przestrzegania instrukcji sejmikowych czy odebrać królowi prawo rozdawnictwa wakansów. Po nieudanych negocjacjach doszło do użycia siły. W lipcu 1607 r wojska królewskie pod Guzowem pokonały siły rokoszowe. W następnym roku Zebrzydowski przeprosił króla na posiedzeniu senatu w Krakowie.
Z początkiem XVII w Warszawa została faktyczna stolica Rzeczypospolitej, jako siedziba dworu monarszego i ważniejszych władz państwowych. Tu zwoływano większość sejmów.

Sytuacja ekonomiczna na przełomie XVI i XVII wieku pogorszyła się w wyniku nie sprostania konkurencji przez folwarki szlacheckie. Z tego tez powodu biedna szlachta z chęcią zarobku
i kariery zwróciła swój wzrok w stronę Rosji, która dzięki propagandzie uznawana była za teren mlekiem i miodem płynący.
Pretekstem do rozpoczęcia konflikty stało się pojawienie w lipcu 1607r. drugiego Dymitra Samozwańca. Wszyscy wiedzieli, iż podstęp był ryzykowny i z góry skazany na niepowodzenie. Dymitra poparła drobna szlachta, która w ten sposób chciała zarobić majątek zajmując tereny rosyjskie. Szlachta opowiadała się sceptycznie za ingerencją w sprawy Moskiewskie, ale król chcący nadal odzyskać Koronę Szwedzką uznał za stosowne ingerowanie w Rosji. Ponadto uzyskano błogosławieństwo kurii rzymskiej. Walki Dymitra ze zwolennikami cara Szujskiego trwały dwa lata, po czym car zawarł sojusz ze Szwecja. W 1609r. z Zygmunt III Waza ruszył wraz ze swoimi wojskami w stronę Moskwy. Walki prowadzone były o zdobycie twierdzy smoleńskiej. Odsiecz szwedzko-rosyjska została pokonana przez Stanisława Żółkiewskiego pod Kluszynem, w 1610 który zastąpił im drogę. Droga do Moskwy stała się otwarta a bojarzy zaczęli negocjacje dotyczące oddania tronu królewiczowi Władysławowi Wazie.
Wszystko zakończyłoby się powodzeniem gdyby nie fakt, iż sam król Zygmunt chciał mianować się carem Rosji. Nawet wśród szlachty decyzja ta została potępiona gdyż nie chcieli oni słyszeć
o przejściu monarchy na prawosławie, co było jednym z warunków objęcia władzy w Moskwie.
Coraz dłuższe pertraktacje oddalały wizje przejęcia tronu w Rosji. Garnizon polski nie utrzymał się zbyt długo na Kremlu gdyż w marcu 1612 roku wybuchło drugie powstanie antypolskie.
Efektem powstania był wybór nowego cara, którym został Michał Romanow, zapoczątkowując dynastie, która piastowała władzę w Moskwie przez przeszło trzy wieki. W ten sposób Rzeczpospolita chcąc zachować swoje nabytki wraz ze Smoleńskiem będzie musiała prowadzić długie i kosztowne walki.
W obliczu konfliktu z Rosja Zygmunt III Waza chciał zyskać sobie życzliwość księstwa pruskiego, dlatego tez przekazał administrację Prus elektorowi brandenburskiemu Joachimowi Fryderykowi. W 1618r za zgoda polski Jan Zygmunt przejął tron Prus Książęcych zapoczątkowując unie personalna miedzy Prusami a Brandenburgia.
W poszukiwaniu nowych sojuszników monarcha zwrócił się do Habsbugow podpisując z nimi sojusz polityczny w 1613r. przeciwko buntującym się na Węgrzech Śląsku Morawach czy Czechach. Wszystkie te kompromisy podporządkowane były sprawie wschodniej. W kwietniu 1617r. Władysław Zygmuntowicz jako car Wszech Rosji ruszył na Moskwę. Działania wojenne prowadzone niewielkim nakładem sił nie przynosiły efektów a niechęć wśród Rosjan, do jakich kolwiek zmian przyczynily sie do pozostania na tronie Michała Romanowa. Jedyna korzyścią owej wyprawy było odzyskanie wszystkich utraconych ziem w wyniku poprzednich konfliktów m.in. ziemie siewierska i czernichowska. Podpisano rozejm w Deulinie 3 I 1619 na okres czternastu i pól lat. Dopiero w 1632r. Rosja złamała zasady traktatu.

Sytuacja na południowo wschodniej granicy w pierwszej ćwierci XVII w uległa znacznemu pogorszeniu. Wcześniej stosowano politykę unikającą za wszelka cenę konfliktu z Turcja,
co wiązało się z podpisaniem wieczystego pokoju w 1533r. Mimo iż Polska najeżdżana była przez Tatarów do konfliktu nie dochodziło. Kolejnym źródłem nieporozumień i zatargów była ingerencja Rzeczypospolitej w wewnętrzne sprawy księstw naddunajskich Mołdawii Wołoszczyzny, które były lennem tureckim. Dalsze stosunki zależały od ekspansji terytorialnej Wysokiej Porty, która przesuwała się w niebezpieczny sposób do granic polskich oraz ciągłych wypraw kozaków na posiadłości Turków.
Kozacy posiadali bardzo dobra organizacje wojskową a ich siedziba mieściła się na Siczy,
na wyspie Chortyca, za porohami Dniepru, dlatego nazywano ich Zaporożcami. Kozacy byli wykorzystywani przez władców Polski do obrony południowych kresów Rzeczypospolitej.
Część Kozaków oficjalnie pełniło służbę wojskowa tworząc kozaków rejestrowanymi.
Ich wyprawy nad tereny Morza Czarnego wywołały gniew Wysokiej Porty, która chciała ich za to ukarać.
Niechęć turecka wobec Polaków pogłębiła się poprzez wojnę trzydziestoletnia.
Mimo iż Rzeczpospolita nie brała udziału w wojnie to udzieliła pomocy Habsburgom po wybuchu powstania w Czechach. Odsiecz pod dowództwem Aleksandra Lisowskiego zadała
w Siedmiogrodzie ciężkie straty powstańcom węgierskim, których dowódca Książe Bethlen Gabor został zmuszony do zaprzestania oblężenia Wiednia i zawarcia rozejmu. Ponieważ Bethlen był wasalem Turcji udzielona przeciwko niemu pomoc odbiła się na stosunkach polsko tureckich. Dodatkowo sytuacji podsyciło złupienie Warny przez Kozaków. Po wstąpieniu na tron Osmana II Turcja zerwała wieczysty pokój wysyłając swoje wojska na tereny Rzeczypospolitej.
Słaba wówczas armia polska wspomagana przez Kozaków pod dowództwem przeszło siedemdziesięcioletniego hetmana Stanisława Żółkiewskiego poniosła dotkliwa porażkę pod Cecora we wrześniu 1620r. Dowódzca nie chcąc ratować się ucieczka poniósł śmierć na polu bitwy. Rzeczpospolita czekała groźna inwazja, dlatego wezwano następne oddziały kozackie
a obrona kierował Jan Karol Chodkiewicz zaś po jego śmierci dowództwo przejął Stanisław Lubomirski. Tym razem opór stawiany przez Polaków okazał się wystarczający i po nieudanych próbach Turcja przystała na zawarciu kompromisu. W październiku 1621 podpisano pokój zatwierdzający granice z czasów jagiellońskich, lecz pozostawiający sam Chocim w rękach tureckich. Obie ze stron miały powstrzymać się od wzajemnych najazdów, ale zarówno Tatarzy jak i kozacy kontynuowali swoje grabieżcze wyprawy.
Zaangażowanie Rzeczpospolitej w konflikt zbrojny na południu, zwłaszcza niepotrzebna interwencja w Czechach i Siedmiogrodzie osłabiły pozycje na północy. Sytuacje ta wykorzystała Szwecja atakując Polskę. W wyniku działań wojennych utracono w latach 1617-1622 dużą część Inflant. Zadowolona z sukcesów Szwecja postanowiła zająć tereny Prus Książęcych (1626) blokując ujście Wisły do Morza Bałtyckiego. Walki na Pomorzu trwały trzy lata 1626-1629
i toczone były ze zmiennym szczęściem dla obu stron. Polacy odnieśli zwycięstwo pod Gniewnem 1626 oraz w morskiej batalii pod Oliwią 1627, zaś Szwedzi zwyciężyli pod Górznem 1629.
W ciągu wielu lat trwającej wojny Szwedzi nie zdołali, mimo oblężenia, zdobyć Gdańska.
Była to zasługa hetmana Stanisława Koniecpolskiego. Po raz pierwszy też znaczące zwycięstwo w bitwie morskiej ze Szwedami odniosła flota polska 28 listopada 1627 r. pod Oliwą, gdzie Polacy zdobyli w walce wręcz szwedzki okręt admiralski, a drugi wysadzili w powietrze.
Mimo pomocy wojsk austriackich nie udało się usunąć Szwedów z Prus Królewskich.
Nie byli oni w stanie zdobyć Gdańska, ale pustoszyli zajęte przez siebie ziemie. Sytuacji militarnej nie zmieniło nawet znaczące zwycięstwo hetmana Koniecpolskiego pod Trzciną
w czerwcu 1629 r. Ten utalentowany dowódca polski rzucił w ostatnim natarciu do walki husarie, a jego odziały omalże dwukrotnie pojmały do niewoli króla Gustawa Adolfa.
W wyniku nacisku dyplomatycznego Francji, Holandii, Brandenburgii i Anglii podpisano rozejm w Altmarku- wrzesień 1629. Układ ten był niezwykle korzystny tylko dla jednej ze stron
a mianowicie dla Szwecji. Zatrzymała ona, bowiem porty pruskie (bez Pucka, Gdańska
i Królewca) oraz tereny Inflant na północ od Dźwiny. Ponadto Szwedzi mogli pobierać cła
z handlu polskiego przebiegającego przez Wisłę. Król był zmuszony do podpisania niemalże wyroku, bowiem szlachta nie wyraziła zgody na dalsze prowadzenie wojny, mimo iż nie chodziło o interesy dynastyczne tylko o obronę interesów Polski nad Bałtykiem. O tak miernych rezultatach rokowań zdecydował cały splot okoliczności. Nie sprzyjała Polsce sytuacja międzynarodowa. Szwecja miała poparcie państw protestanckich Anglii, Holandii, a nawet katolickiej Francji. W Rzeszy gdzie trwała wojna trzydziestoletnia, protestanci walczyli
z katolikami, czekając na pomoc militarną Szwecji przeciw Habsburgom. Polska wprawdzie odniosła znaczące sukcesy nad najlepszą armią w Europie, ale wyszła z wojny osłabiona tracąc znaczące ziemie nad Bałtykiem.
Doświadczenia z ostatniej wojny ze Szwedami 1626-1629 spowodowały ponowną chęć wzmocnienia władzy monarszej. Okazje do takiego posunięcia była zbliżająca się nadchodząca wolna elekcja. Panowanie Zygmunta III Wazy, które było jednym z najdłuższych w historii Polski 1587-1632 zbliżało się wyraźnie ku końcowi. Wśród kandydatów największą sympatia ogółu szlacheckiego ze względu na swe rycerskie usposobienie, światopogląd i skłonności ku rodzinnym obyczajom, cieszył się Władysław Waza. Szlachta uważała, że odbiór tego władcy otwiera przed nimi jaśniejsze perspektywy na przyszłość. Jego elekcja była entuzjastyczną aklamacją jedynego kandydata na tron Rzeczypospolitej. Zaprzysiężenie nastąpiło w listopadzie 1632 jednak przed nim zdecydowano się na ograniczenie władzy królewskiej.
Polska, w której panowała "złota wolność" w żadnym wypadku nie chciała brać udziału
w sąsiedniej wojnie trzydziestoletniej. Nie zmienił jej zdania nawet fakt możliwości odzyskania Śląska przez objęcie zwierzchnictwa na prośbę księcia brzesko-legnickiego Jana Chrystiana. Władysław IV dostrzegając liczne przeszkody nie przystał na propozycje Francji dotyczącą wspólnego ataku na Habsburgów, co miało przynieść odzyskanie śląska.
Król natomiast udanie zabezpieczył granice wschodnia gdzie w 1632r. wybuchł nowy konflikt. Ufortyfikowany przez Polaków Smoleńsk został oblężony przez armie rosyjską dowodzoną przez bojara Szeina. Monarcha zdecydował się na odsiecz i dzięki sukcesom militarnym zmusił tym samym Moskwę do podpisania pokoju w Polanowie(czerwiec 1634) na mocy, którego Rzeczpospolita zachowała wszystkie tereny gwarantowane pokojem deulinskim zaś król polski zrzekł się pretensji do tronu carskiego. Niepokojące mogło się wydawać żywienie pretensji przez Władysława IV Wazę do uzyskania korony szwedzkiej. O dziwo udało mu się nawet załagodzić sytuacje w stosunkach obu państw. Po sukcesach na wschodzie udało mu się wyprzeć Szwedów
z portów i miast pruskich i uzyskać wolność handlu wiślanego. Niestety Inflanty nadal pozostawały pod panowaniem szwedzkim, dlatego król podpisując rozejm w Sztumskiej Wsi
12 IX 1653 sądził, iż to rozwiązanie tymczasowe. Nie przewidywał on, że sejm odmówi mu poparcia dla dalszych działań wojennych, a Gdańsk nie zechce płacić ceł Polsce mimo zagwarantowania ich w rozejmie. W tym wypadku król nie dokonał aktywizacji polityki morskiej, polegającej na rozbudowie floty morskiej. Prace zawieszono w 1641 a okręty sprzedano.
W trakcie szukania sojuszników Władysław IV poślubił córkę Ferdynanda II Cecylie Renatę
w 1637 r., co miało przybliżyć kontaktu polsko habsburskie. Natomiast nowy elektor brandenburski Fryderyk Wilhelm nie mający poparcia u cesarza złożył w Warszawie hołd lenny
z powodu obejmowania Prus Książęcych (październik 1641). Dodatkowo Polska otrzymała
od Habsburgów w zastaw księstwa opolskie i raciborskie ( 1644 )jako posag żon Zygmunta
i Władysława. Jednocześnie przekreślono możliwości poszerzenia polskich posiadłości nad Bałtykiem, bowiem po śmierci księcia zachodniopomorskiego Bogusława XIV 1637 jego księstwo przeszło pod władzę Szwedów. Polakom udało się odzyskać dwa lenna Lębork i Bytów, które wcielono do Prus Książęcych. Ogólnie sojusz z cesarzem nie przyniósł spodziewanych korzyści, dlatego w następnych latach król zbliżył się w swoich kontaktach z Francją.

Kwestia kozacka stała się w XVII stuleciu jedną z ważniejszych spraw, jakie stanęły do rozwiązania
Przed Rzeczpospolitą. Już w ostatniej ćwierci XVI stulecia Kozacy brali udział w łupieżczych wyprawach na Krym, a nawet posiadłości czarnomorskie Turcji. Następstwem ich były grabieżcze wyprawy Tatarów krymskich na południowo-wschodnie rubieże Rzeczpospolitej: Podole i Wołyń. Spowodowały one zadrażniania w stosunkach polsko-tureckich.
Samowole kozacką próbował ująć w karby król Zygmunt August i Stefan Batory tworząc tzw. rejestr. Podobnie czynili ich następcy na tronie, doceniając wartość bojową oddziałów kozackich.
Rychło rejestr stał się zarzewiem konfliktów, gdyż Kozacy dążyli do zwiększenia rejestrowanych, objętych opieką państwa. Problem kozacki istniał jednak wcześniej.
Na początku XVII w. Kozacy osiedleni na południowo-wschodnich kresach Rzeczypospolitej stali się ważną siłą militarną mogącą zagrozić nie tylko posiadłościom tureckim czy tatarskim. Dodatkowo Kościół Prawosławny widział w nich swoich sprzymierzeńców i obrońców praw oraz przywilejów szukając w ten sposób wsparcia w walce ze zwolennikami unii. Natomiast chłopi, którym pogarszał się ciągle poziom życia wiązali z nimi nadzieje na osiągnięcie lepszych warunków bytu. Mieszkańcy wsi i małych miasteczek żyjących z zajęć rolniczych zaczęli odczuwać ucisk feudalny gdyż posiadacze latyfundiów po upływie określonego czasu zaczęli żądać uiszczenia wszystkich świadczeń. Niezadowolenie widoczne było wśród samych zaporożców gdyż rząd polski chciał ograniczyć liczbę kozaków rejestrowanych. W 1625 r. określano ich na 6 tys., w momencie, gdy ich liczba wynosiła już od 30 do 40 tys.
Resztę zaporożców chciano zepchnąć do poziomu chłopów. Spowodowało to wystąpienia antyfeudalne, podczas których kozacy mogli liczyć na współdziałanie ludności.
Sam władca doceniał wartości bojowe Kozaków, którzy brali udział w walkach z Moskwa
czy Turcja(bitwa pod Chocimem), ale w 1632r daremnie domagali się prawa udziału w elekcji. Ustępstwo wobec prawosławia zmniejszyło napięcie wśród Kozaków. Wzrosło ono ponownie, gdy w 1635 sejm obniżył liczbę kozaków rejestrowanych z 8 do 7 tys. Niezadowoleni Zaporożcy wystąpili przeciwko Rzeczpospolitej burząc twierdze Kudak. Bitwa pod Kumejkami (grudzień 1637) przyniosła zwycięstwo oddziałom polskim. Powstanie trwające w 1637-1638 zakończyło się klęską Kozaków a na terenie Ukrainy zapanowało dziesięć lat "złotego pokoju" 1638-1648. Pokój był tylko powierzchowny gdyż ludność czekała tylko na odpowiedni moment by ponownie sprzeciwić się władzy.
Niepokojąca sytuacja na Ukaranie wymusiła na królu przyspieszenie podjęcia walk z Turcją.
Po 1644 Władysław IV Waza w całkowitej tajemnicy rozpoczął działania przygotowujące do wojny. Chciał tym samym przegnać z Krymu Tatarów i wyzwolić Bałkany spod jarzma tureckiego a przy sprzyjających okolicznościach opanować tereny nad Bosforem.
Król oczywiście polecił kozakom przygotowanie się do wojny z Turcją. Gdyż informacje te nie znalazły potwierdzenia Zaporożcy poczuli się oszukani. Niepowodzenie wojny z turcją spowodowane było sprzeciwem szlachty na sejmach w 1646 i 1647 gdyż obawiali się potęgi ottmanskiej. Również zagranica nie udzieliła spodziewanej pomocy a Moskwa zawarła układ
z Tatarami. Wybuch wojny chciano sprowokować przez manewry J. Wiśniowieckiego jesienią 1647 na Dzikich Polach.
Zamiast spowodować wojnę z turcją oddział ten musiał walczyć z Kozakami. Na ich czele stanął Bohdan Zenobi Chmielnicki, który szukał odwetu za odebranie mu ukochanej żony i skatowanie syna przez A. Koniecpolskiego i D. Czaplińskiego. Chmielnicki zawarł sojusz z Tatarami krymskimi i opuściwszy wiosną 1648 Sicz kierował się na północ Ukrainy. Na czele wojsk Tatarskich stal Tuhaj-bej. Armia kozacko-tatarska pokonała pod Żółtymi Wodami i Korsuniem wojsko polskie, co miało zwiastować długo oczekiwany odwet. W tym samym roku w maju zmarł król, który cieszył się znacznym autorytetem wśród Kozaków. Dalsze sukcesy Chmielnickiego wydobyły na wierzch słabości Rzeczypospolitej oraz narodowo społeczne sprzeczności, które ja rozdzierały. Sukcesy odnoszone przez powstańców wywołały dwie odmienne reakcje: magnaci kresowi domagali się stłumienia buntu pod groźba wylewu krwi
nie prowadząc żadnych negocjacji zaś partia umiarkowana nakłaniała do zawarcia ustępstw
i podjęcia negocjacji.
Druzgocąca klęska pod Piławcami wrzesień 1648 skąd magnackie chorągwie uciekły z pola bitwy utwierdzała w opinii, iż nie można militarnie rozstrzygnąć tego konfliktu. W listopadzie 1648 wybrano na nowego króla brata Władysława IV Jana Kazimierza Wazę. Chmielnicki opowiedział się przychylnie za tą elekcją jednak odmówił jakimkolwiek ustępstwom. Chciał wyzwolić całą Ukrainę a nie zwiększyć tylko liczbę kozaków rejestrowanych i przyjąć władzę hetmańską. Ostatecznie nie miał wyjścia i musiał zgodzić się na takie warunki podpisując ugodę zborowska (sierpień 1649) bowiem ataki na oddziały polskie w Zabarażu zakończyły się niepowodzeniem a chan tatarski Islam-Girej zgodził się na zawarcie porozumienia.
Ugoda zborowska gwarantowała 40 tys. kozakom zarejestrowanie, ale sytuacja ta nie mogła zabezpieczyć trwałego pokoju i obie strony uważały ją za tymczasowa, dlatego nie dziwi fakt,
iż wznowiono działania wojenne. Chmielnicki myślał nawet nad zorganizowaniem w Polsce powstania chłopskiego jednak zgromadzeni pod Kaliszem w 1651r zostali brutalnie zduszeni. Następnie w trzydniowej bitwie pod Beresteczkiem 28-30 VI 1651 wojska polskie pod dowództwem Jana Kazimierza odniosły zwycięstwo nad siłami tatarsko-kozackimi. Uprowadzenie przez Tatarów Chmielnickiego z pola walki przerwało na krótko walki układem
w Białej Cerkwi wrzesień 1651 ograniczając liczbę kozaków rejestrowanych, do 20 tys.
Układ ten został zerwany wraz z bitwą pod Batohem 2-3 VI 1652. Niezdecydowane stanowisko tatarskich sojuszników nie dawało możliwości Chmielnickiemu uzyskania rozstrzygnięcia.
W związku, z czym hetman podpisał układ rosyjsko-kozacki w styczniu 1654 w Perejasławiu. Rosja początkowo wrogo była nastawiona do powstania na Ukrainie, ponadto nie chciała zrywać “wieczystego pokoju” zawartego z Polską w Polanowie w 1634 r., potwierdzającego warunki rozejmu dywilińskiego. Jednakże sukcesy powstańców kozackich oraz chęć wyciągnięcia korzyści politycznych z toczącego się w Rzeczpospolitej konfliktu spowodowały zmianę nastawienia.Car Aleksy Michałowicz chcący zrewanżować się za utracone ziemie ogłosił
w Moskwie uchwałę o przyłączeniu Ukrainy do Rosji. Ponieważ ludność ukraińska widząca bliskość z Rosja przyjęła całkowita zgodę dla tej decyzji. Posuniecie to nie dawało Ukrainie niepodległości ani zjednoczenia tylko utrwalało podział ziem pomiędzy Rosje a Rzeczpospolitą, zabezpieczając państwo Chmielnickiego przed najazdami Polaków i Turków. Zapoczątkowało to długotrwałą wojnę polsko-rosyjską. Tatarzy opowiedzieli się po stronie polskiej. Latem 1654r. armia carska najechała na Polskę zajmując Białoruś i Litwę dochodząc aż do Lwowa, zaś armia kozacka w 1655 zajęła Lublin i osiągnęła linie Wisły. Dzięki pomocy tatarskiej udało się stawić czoła najeźdźcom a Chmielnicki uznał zwierzchnictwo Jana Kazimierza. Rosja wycofała się
z Polski po tym jak w 1655r do szło do najazdu Szwecji na Polskę. Rozejm z Polska podpisany
w listopadzie następnego roku przewidywał wspólną walkę przeciwko Szwedom.

Kilka lat nim ogarnął Polskę “potop szwedzki” dogasała w Europie wojna trzydziestoletnia. Pokój westfalski, który ja kończył w 1648r. przyniósł północnemu sąsiadowi Rzeczpospolitej nowe nabytki terytorialne na południowo-zachodnich wybrzeżach Morza Bałtyckiego.
Wskutek tego wzmocnienia uległa pozycja Szwecji, odżył też plan przekształcenia Bałtyku w jej wewnętrzne morze. Dokończeniem budowy władztwa szwedzkiego zainteresowany był Karol X Gustaw- od 1654 r. król szwedzki. Planował on uderzenie na Polskę, która wydawała mu się łatwą zdobyczą. O poparciu dla króla szwedzkiego, zwłaszcza polskiej magnaterii, przekonywał skłócony z władcą polskim Janem Kazimierzem (1648-1668),Hieronim Radziejowski przebywający na dworze szwedzkim.
Wojna ta już od samego początku miała niekorzystny przebieg dla Rzeczypospolitej. Za pretekst Karol X Gustaw uznał używanie przez Jana Kazimierza tytułu króla Szwecji, zrywając trojacy od 20 lat rozejm sztumsdorfski i zajmując nadbałtyckie prowincje Rzeczypospolitej skąd latem 1655 r. uderzył na Wielkopolskę i Litwę.
Armie szwedzkie zaatakowały Rzeczpospolitą w lipcu 1655r. wkraczając na jej terytorium dwoma kolumnami wojsk. Pierwsza pod dowództwem marszałka Wittenberga, skierowała się na Wielkopolskę, gdzie pod Ujściem szlachta i magnaci bez walki – 25 lipca 1655r. przyjęli szwedzką protekcję. Druga kolumna zajęła Litwę. Tu w Kiejdanach 8 sierpnia hetman Janusz Radziwiłł poddał Litwę władzy Karola Gustawa. Królowi szwedzkiemu podporządkował się szlachta kolejnych ziem, a nawet wojska koronne hetmana Koniecpolskiego (październik 1655r.). Bez walki w ręce Szwedów dostała się we wrześniu Warszawa, a w październiku padł broniony przez Stefana Czarnieckiego Kraków. Fala “potopu szwedzkiego” sięgnęła nawet Nowego Sącza. Nie było wśród szlachty polskiej woli walki i to zdecydowało o początkowych sukcesach Szwedów, posiadających ponadto doskonale wyszkoloną armię.
Taka postawa spowodowała, że w zaledwie trzy miesiące od chwili inwazji monarcha był zmuszony opuścić kraj i szukać sobie nowego schronienia pozostawiając opustoszały tron, który miał przejąć Karol Gustaw. Stronnicy władcy szwedzkiego wiązało z nim nadzieje na przychylny zwrot dla nich w polityce wyznaniowej. Ponadto chcieli oni za pomocą Karola Gustawa odzyskać utracone na wschodzie ziemie sądząc, iż osłabiona Rzeczpospolita nie jest w stanie prowadzić wojen na dwóch frontach.
Król Jan Kazimierz uszedł z Warszawy i przez Kraków, a następnie Czorsztyn dotarł na Śląsk, skąd wydał w listopadzie 1655r. uniwersał. Wzywał w nim ludzi wszystkiej kondycji i stanu do walki narodowej. W okresie od 19 listopada do 25 grudnia skutecznie broniła klasztor na Jasnej Górze nie wielka, chłopsko-mieszczańska załoga. Obroną klasztoru kierował przeor paulinów ksiądz Augustyn Kordecki. Wieść o nadchodzeniu o nadchodzeniu większych oddziałów polskich z odsieczą oraz powstaniu ludowym na Podgórzu przyczyniły się do odstąpienia Szwedów od oblężenia Częstochowy. Obrona klasztoru wpłynęła mobilizująco na cały naród. Przeciw szwedzkiemu najeźdźcy, który nie szanował ani praw szlacheckich, ani uczuć religijnych wybuchło już w grudniu 1655r. ogólnonarodowe powstanie.
Szybko zresztą okazało się, że Szwedzi traktują Rzeczpospolitą jak kraj znajdujący się pod okupacją. Bezwzględna grabież pustoszenie dóbr szlacheckich, nakładanie kontrybucji na miasta, rodził opór. Na Litwie nie złożył broni Paweł Sapieha. Doprowadziło to do powstania antyszwedzkiego ktore na własną rękę zaczęło stawiać opór najeźdźcy tworząc grupy partyzantow.Przylaczyli się do nich mieszczanie chłopi oraz pozbawiona majątków szlachta. Ponieważ otwarta walka nie była jeszcze możliwa rozpoczęto walkę podjazdowo-partyzancka, zwana "wojna szarpana".
W odpowiedzi na uniwersał królewski Związana została w Tyszowcach konfederacja hetmanów – Mikołaja Potockiego i Stanisława Lanckorońskiego z Litwinami wojewody Pawła Sapiehy. Ogólnonarodowe powstanie objęło Małopolskę, Wielkopolskę i Podlasie Oddziały partyzanckie złożone ze szlachty i chłopów nękały Szwedów.
Z początkiem 1656r. zachęcony sukcesami partyzantki antyszwedzkiej do kraju powrócił król Jan Kazimierz, który w katedrze lwowskiej złożył śluby stanowiące zapowiedź ulżenia doli chłopów biorących udział w walkach z najeźdźcą. W tymże roku dowództwo kampanii przeciwko Szwedom objął mistrz wojny podjazdowej Stefan Czarniecki. Wraz z Sapiehą osaczyli
oni w widłach Wisły i Sanu Karola Gustawa, skąd udało się mu wydostać. Jednocześnie ruch partyzancki, który wspomagał regularne oddziały koronne przyczynił się do wyzwolenia Małopolski, jednak bez Krakowa, oraz Wielkopolski. Pod koniec czerwca oddziały koronne odzyskały Warszawę.
W 1656r. król szwedzki zaczął szukać sojuszników, by rozstrzygnąć na swoją korzyść, losy wojny. Elektor brandenburski Fryderyk Wilhelm I, który początkowo obserwował bieg wydarzeń, przeszedł na stronę szwedzką. Udzielił też pomocy Karolowi Gustawowi w drugiej trzydniowej bitwie o Warszawę, w dniach 28-30 lipca, która okazała się zwycięska dla Szwedów. Nowa okupacja Warszawy trwała tylko kilka tygodni i nie wpłynęła na sytuację wojenną kraju. Zarazem drogą dyplomatyczną doszło do podpisania układu w Radnot na Węgrzech (1656r. między Szwecją, Brandenburgią, Siedmiogrodem i litewskimi Radziwiłłami. Był to układ przewidujący rozbiór Rzeczpospolitej. Brandenburgia miała otrzymać Wielkopolskę, Radziwiłłowie usamodzielnić na Litwie.

Na początku 1657r.siedmiogrodzkie wojska Jerzego Rakoczego wkroczyły od południa do Polski grabiąc i niszcząc. Z północy jednocześnie wznowili atak Szwedzi. Wojska konne nie zostały rozbite i zmusiły Rakoczego do kapitulacji na Podolu w lipcu 1657r. Ustąpili również Szwedzi
z Krakowa. Wojna przybierała niekorzystny obrót dla najeźdźców.
Wykorzystując znaczne osłabienie Polski Fryderyk Wilhelm zawarł z Polską w 1657r. traktaty
w Welawie i Bydgoszczy. Trakty welawsko-bydgoskie znosiły zależność lenną Prus Książęcych od króla polskiego. Elektor otrzymał wówczas w lenno Lębork i Bytów. Utrata lenna pruskiego przez Rzeczpospolitą była najważniejszym skutkiem wojny polsko-szwedzkiej. Od tego właśnie momentu umocniła się międzynarodowa pozycja Brandenburgii.
Posiłki wojskowe przybyły również i z Austrii, a Jerzy Lubomirski - w odwet za najazd Rakoczego spustoszył mu Siedmiogród. Ostatecznie książę odcięty od wsparcia Karola Gustawa, który w czerwcu 1657r. opuścił Polskę skapitulował. Walki przeniosły się na teren Danii
i Pomorza Zachodniego, dokąd na czele korpusu wojska pospieszył z pomocą Czarniecki.
Po latach zaciętych walk pomyślano o pokoju ułatwionym przez wycofanie się Szwedów i nagłej śmierci ich króla.
Zakończeniem wojny, zwanej też drugą wojną północną, zainteresowana była Francja.
Nie chciała ona nadmiernego osłabienia szwedzkiego sojusznika. Toteż przy pomocy francuskich dyplomatów został zawarty pokój w Oliwie pod Gdańskiem. Polska i Szwecja wróciły do stanu posiadania sprzed wojny. Rzeczpospolita utrzymała Kurlandię i część Inflant z Dyneburgiem.
Jan Kazimierz zrzekł się prawa do tronu szwedzkiego. Szwecja zaś zobowiązała się przestrzegać wolności handlu na Bałtyku oraz zwrócić zrabowane Polsce dobra kulturalne-zbiory biblioteczne i archiwa. Ponadto elektor brandenburski Fryderyk Wilhelm zadbał o potwierdzenie traktatów welawsko-bydgoskich w Oliwie.
Wina za ruinę gospodarcza spowodowana działaniami wojennymi szlachta była skłonna oskarżać cały niemal świat, oprócz siebie samej.
Podobnie jak na północy również na wschodzie Polska chciała za cenę pewnych ustępstw przywrócić stan rzeczy sprzed 1648r. Osiągnięto to podczas ugody hadziackiej we wrześniu 1658 r. zawartej z nowym atamanem kozackim Janem Wyhowskim. Układ ten mówił, iż trzy województwa kijowskie braclawskie i czernihowskie tworzyć będą Wielkie Księstwo Ruskie pozostające pod władzą atamana i mające własną administracje. Kozacy otrzymali przywileje szlacheckie i możliwość zasiadania w sejmie. Ugoda ta przekształciła Rzeczpospolitą w wolny związek trzech prowincji Korony Litwy i Rusi. Jednak na zabieg ten zdecydowano się zbyt późno i układ nie znalazł poparcia a wobec Wyhowskiego zawiązano powstanie ludowe w wyniku, którego poniósł on śmierć. Tym samym Ukraina ponownie stała się przyczyna wojny polsko-rosyjskiej rozpoczętej w 1659 r. Działania trwały przeszło piec lat ze zmiennym szczęściem dla obu stron. Dopiero w 1664 rozpoczęto jakiekolwiek rokowania pokojowe, które trwały bagatela trzy lata. Doprowadziły one jednak do rozejmu, w Andruszowie w styczniu 1667 r. W jego wyniku ziemie ukraińskie położone na lewym brzegu Dniepru oraz ziemie smoleńska
i czernihowsko-siewierska przypadły Rosji, która otrzymała również Kijów. Układ andruszowski był tylko potwierdzeniem załamania międzynarodowej pozycji Polski, która potrzebowała pilnych wewnętrznych reform ustrojowych.
Następnie przez dwa lata tj. 1665-1666 monarcha musiał stawiać opór rokoszowi Lubomirskiego, w trakcie, którego doszło do jednej z najbardziej krwawych bitew polski zakończonej klęską armii królewskiej pod Mątwami w lipcu 1666 r. Rokosz zakończył się upokorzeniem samego Lubomirskiego przed królem i jego rychła śmiercią. Rokosz stal się przyczyna tragedii politycznej Jana Kazimierza, któremu w 1667 zmarła Ludwika Maria. Stało się to bezpośrednią przyczyna zrzeczenia się tronu w 1668 r. Po abdykacji udał się on do Francji gdzie po pięciu latach zmarł.
Elekcja nowego króla przybrała burzliwy przebieg, w wyniku, którego na monarchę wybrano Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Jego panowanie nie należało do długich, bowiem trwało niespełna cztery lata w trakcie, którego wykazał się on niedołężnościa.

Pokojowy traktat andruszowski wywołał poważne zaniepokojenie Turcji i chanatu krymskiego. Obawiano się ze zbliżenie polsko-rosyjskie może być przyczyną sojuszu antymuzułmańskiego. W tej sytuacji zerwano pokój, który trwał już przeszło 40 lat.
Państwo ottomańskie skierowało swą ekspansję przeciw Rzeczpospolitej, chcąc poddać swym wpływom Ukrainę. Ułatwił sytuację sułtanowi hetman kozacki Piotr Doroszenko, uznając się jego lennikiem.
Czuwający nad bezpieczeństwem południowej granicy Polski hetman polny Jan Sobieski zdołał powstrzymać ataki tatarskie pod Podhajcami w 1667 r. Nakłonił nawet Tatarów do ugody,
ale wewnętrzne niepokoje w państwie i nieudolne rządy króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego (1669-1673), czyniły Rzeczpospolitą nieprzygotowaną do wojny.
Tymczasem latem 1672 r. ruszyła na Polskę wielka wyprawa turecka poprzedzana atakami zagonów kozacko-tatarskich. Padła kluczowa strategiczna twierdza Kamieniec Podolski,
a nawała turecka skierowała się w głąb kraju na Lwów i Zamość. Król Michał zawarł wówczas upokarzający traktat w Buczaczu (18 października 1672 r.). Turcja odbierała Polsce Podole, Ukrainę, nadto Rzeczpospolita miała płacić corocznie 100 tys. złotych trybutu zwanego haraczem. Od jego płacenia uchyliła się dzięki zwycięstwom hetmana Sobieskiego pod Chocimiem w 1673 r. Na odzyskanie utraconych ziem trzeba było poczekać ponad ćwierć wieku. Zwycięstwo chocimskie otworzyło hetmanowi drogę do tronu polskiego.
Panowanie Jana III Sobieskiego (1674-1696) stanowiło okres przełomowy. Pod wpływem dyplomacji francuskiej oraz braku środków na dalszą wojnę król zawarł w 1676 r. z Turcją układ w Żórawnie. W Rzeczpospolitej jednak wzmagały się wśród szlachty silne nastroje antytureckie. Trzeba również dodać, że Wiedeń i Rzym nie życzyły sobie ustania konfliktu polsko-tureckiego gdyż odciążał on posiadłości cesarskie od ataków Wielkiej Porty.
Również król Jan III już w 1679 r. starał się drogą dyplomatyczną wrócić do planów Batorego
i Władysława IV dotyczących utworzenia koalicji antytureckiej. Stało się to realne,
gdy Wiedniowi bezpośrednio zagrozili Turcy i został podpisany traktat polsko-austryiacki.
Wiosną 1683 r. 120-tys. armia turecka pod wodza wielkiego wezyra Kara Mustafy wyruszyła przeciw Austrii. Austriacy wycofali swe oddziały z Węgier, dzięki czemu armia ottomańska, wspomagana oddziałami tatarskimi i siedmiogrodzkimi stanęła pod Wiedniem już w lipcu.
Król Jan III Sobieski ponaglany przez stronę austriacką rozpoczął przygotowania wojenne.
W rezultacie Rzeczpospolita wystawiła ponad 40 tys. żołnierzy, z czego 35 tys. prowadził król
z hetmanem Jabłonowskim. Pod Wiedeń ściągały wojska cesarskie pod wodza księcia Karola Lotaryńskiego, wspomagane przez oddziały bawarsko-saskie. Dowództwo nad całością sił liczących ok. 65 tys. wojska objął polski król rozbijając pod murami Wiednia równą liczebnie armie turecka. O zwycięstwie zadecydowała polska husaria i zdolności dowódcze Sobieskiego.
Z mniejszym powodzeniem przebiegał pościg za rozbitym przeciwnikiem. Armia polska poniosła porażkę pod Parkanami gdzie omal nie zginął sam król. Mimo iż rozsadek nakazywał zawarcie jak najszybciej pokoju Polska ulęgła presji papiestwa.
Wiktoria wiedeńska nie oznaczała ostatecznego złamania potęgi tureckiej. W 1684 r. utworzona została Święta Liga. Była ona sojuszem Rzeczypospolitej, Austrii, Wenecji i papiestwa przeciw Turcji. Liga toczyła jeszcze długo wojnę, w której osłabiona Rzeczpospolita nie mogła wziąć większego udziału. Wyprawa w 1686 r. Jana na Mołdawię nie przyniosła poważniejszych sukcesów, podobnie jak wyprawa na Podole. Natomiast ofensywa wojsk austriackich przyniosła po kilkumiesięcznym oblężeniu Budy wyzwolenie tej stolicy Węgierskiej po blisko 150 latach niewoli tureckiej (1686 r.). Główne owoce Ligi w głównym stopniu zbierała Austria, która nie raczyła nawet udzielić Sobieskiemu wsparcia w działaniach wojennych. Żeby uzyskać wsparcie Rosji w działaniach militarnych król podpisał wieczysty pokój zwany traktatem Grzymułtowskiego w 1686 w którym definitywnie wyrzekł się terenów odpadłych od Polski
w rozejmie andruszowskim.Nie przynosząca żadnych korzyści długotrwała wojna spowodowała, iż zabiegano o podpisanie pokoju.
Wojna z Turcją została zakończona pokojem w Karłowicach w 1699 r. Największe korzyści wyniosła Austria, która zajęła okupowaną przez Turcję część Węgier oraz Siedmiogród. Wenecja otrzymała Peloponez oraz posiadłości w Dalmacji. Polska odzyskała Podole z Kamieńcem
i Ukrainę prawobrzeżna, ale bezpowrotnie utraciła swoją pozycję polityczną na początku XVII stulecia.

Skutki
Wojny mają różny przebieg i zasięg jednak pozostawiają po sobie często taki sam obraz.
Jak pisał Winston Churchill w swoim pamiętniku "(...) z wojny - której nikt nie chce poza garstką okrutnych awanturników i nikczemnych spekulantów - nie rodzi się nic innego jak tylko: znój, ruiny, smutek i cierpienie szerokich mas zwykłych ludzi ".
W tym względzie następstwa wojen polsko-szwedzkich i polsko-rosyjskich były do siebie podobne. Różnice są jednak bardziej widoczne na tle politycznym niż społecznym.
Wojna trzydziestoletnia zmieniła układ sił w siedemnastowiecznej Europie. Udział i rola odegrana przez Rzeczypospolitą w tej wojnie jest doniosła, mimo, że nie brała ona bezpośredniego udziału w walkach na terenie Rzeszy. Król Gustaw II Adolf rozpoczął szeroko zakrojoną akcję dyplomatyczną zwróconą przeciwko Polsce.
Walki na wschodzie (tzn. w Rosji) mające zapobiec utworzeniu drugiego frontu na wschodnich flankach szwedzkich w Niemczech znacznie wpłynęły na przebieg tej wojny. Jak wiadomo
w początkowym stadium szwedzkiego okresu wojny trzydziestoletniej (1630-1635) na tronie polskim wciąż siedział Zygmunt III Waza, który chętnie udzielał pomocy Habsburgom.
Nie wiadomo jak dokładnie potoczyłby się los tego konfliktu, gdyby król polski przyłączył się do zachodniego sąsiada. Wpływ wojny Rzeczypospolitej z Rosją, zapoczątkowanej z powodu przymierza szwdzko-rosyjskiego, można zaliczyć do dalekosiężnych skutków wojny trzydziestoletniej. Inną ważną kwestią jest polityka Zygmunta III Wazy względem Rosji. Pragnął opanować ją i użyć jako odskocznię do zdobycia Szwecji. Plan ten nie powiódł się, co zapobiegło całkowitemu kryzysowi w państwie rosyjskim na początku XVII wieku. "Potop" przyniósł nowe zmiany na arenie międzynarodowej. Jan Kazimierz zrzekł się wszelkich praw do korony szwedzkiej, a Prusy Książęce w końcu uwolniły się od zależności lennej wobec króla Polski.
Wiek XVII można określić wiekiem wojen w historii naszego narodu, który na przełomie kilkudziesięciu lat w ich wyniku stracił status mocarstwa. Najdotkliwiej skutki konfliktów
z Rosją i Szwecją odniosła pospolita ludność. Lata walk przyniosły ze sobą niekorzystne ubytki terytorialne. Z 990 000 km kwadratowych w 1634 pozostało 733 500 km kwadratowych w 1667 roku. Inwazja w 1655 roku przyniosła olbrzymie straty w populacji. Po drugiej połowie XVII wieku wyniosły one blisko 30%. Były spowodowane głównie szerzącymi się epidemiami
i działaniami wojennymi. Regres demograficzny przyczynił się w znacznym stopniu do upadku rolnictwa. Sytuację pogarszał fakt zmniejszenia popytu na polskie towary po wojnie trzydziestoletniej. Było to spowodowane ożywieniem gospodarczym w Niemczech
i zapełnieniem tamtejszego rynku w większości własnymi produktami. W związku z tym posiadacze folwarków poczęli zwiększać wysokość pańszczyzny, aby zapobiec stratom.
Wkrótce niezadowolenie chłopów sięgnęło szczytu. Uwidoczniło się to w powstaniach na Podhalu, w województwie krakowskim(1669-1672), na Mazowszu i Podlasiu. Na niekorzystnej sytuacji drobnej szlachty, której nie było stać na odbudowę zniszczonych po wojnach folwarków skorzystali wielcy posiadacze. W miastach również było źle. Niektóre z nich straciły do 50% ludności (Warszawa, Poznań, Kraków), a wiele mniejszych upadło. Ludność była biedna,
więc nie było jej stać na zakup towarów, toteż handel uległ poważnemu osłabieniu.
Problemy dotknęły górnictwo. Kryzys odbił się również na polityce wewnętrznej państwa. Szerzyła się korupcja, zrywano sejmiki ziemskie, które stały się areną walk konkurujących
ze sobą magnatów. Wzrost znaczenia wielkich rodów doprowadził do stopniowej decentralizacji władzy. Wpłynęło to niekorzystnie na system skarbowy. Wojsko było niedofinansowane, spadły możliwości mobilizacyjne. Jednakże okres wojen przyczynił się do jego rozwinięcia. W tym okresie nazwiska takich wodzów jak Chodkiewicz, Żółkiewski czy Czarnecki były owiane sławą w Europie. Po pokoju andruszowskim rozpoczęto proces redukcji i reformy armii z inicjatywy króla Jana III Sobieskiego. Stworzono lekkozbrojną zwrotniejszą i tańszą od husarii kawalerię, zmieniono również uzbrojenie piechoty.
Wojny toczone w XVII wieku wytworzyły wśród szlachty mit o Polsce jako "przedmurzu
i twierdzy chrześcijaństwa". Po dramatycznych przejściach zmieniła się mentalność społeczeństwa, która uwidoczniła się w stosunku do cudzoziemców (wzrost ksenofobii)
i zaostrzeniu kontrreformacji (Szwedzi byli luteranami, a Rosjanie wyznawali prawosławie). Klęski na froncie przyczyniły się do szukania winnych we własnych szeregach. W 1658 roku uchwalono banicję arian i zakazano odstępowania od religii panującej w 1668. Miejsce miały także procesy o czary, lecz w sporadycznych przypadkach.
Bilans XVII wieku dla Polski wypadł niekorzystnie. Różniła się diametralnie w porównaniu
z okresem "złotego wieku". W Europie Wschodniej w wyniku wojny 1654-1667 Rzeczpospolita odniosła klęskę w polityce z Rosją. Jednocześnie zostało przypieczętowane, rozpoczęte po "potopie", załamanie się Polski i Litwy jako mocarstwa.
Wydawać by się mogło, że skala katastrofy Rzeczypospolitej powinna doprowadzić do naprawy państwa. Jednak coraz powszechniejsza stawała się opinia, że Polska padła ofiarą spisku schizmatyckiej Rosji, dyzunickich Kozaków, luterańskiej Szwecji i pogańskich Turków, ponieważ rządzący nimi tyrani nie mogli znieść doskonałości polskich rozwiązań prawnych
i ustrojowych. Taka teza czyniła upadek Rzeczypospolitej łatwiejszym do zniesienia. Pogląd ten był zalążkiem późniejszego sarmatyzmu.
Wszystkie te czynniki doprowadziły do osłabienia państwa i były jedną z przyczyn jego ostatecznego upadku.

Bilans XVII wieku dla Polski wypadł niekorzystnie. Różniła się diametralnie w porównaniu
z okresem "złotego wieku". W Europie Wschodniej w wyniku wojny 1654-1667 Rzeczpospolita odniosła klęskę w polityce z Rosją. Jednocześnie zostało przypieczętowane, rozpoczęte po "potopie", załamanie się Polski i Litwy jako mocarstwa.

Podsumowując, głównymi skutkami wojen polskich w XVII wieku są:

osłabienie wewnętrzne i międzynarodowe Polski

wyniszczenie ziem polskich (utrata Inflant i województw wschodnich)

uniezależnienie się Prus w 1657 r., które okazały się być poważnym przeciwnikiem Rzeczpospolitej

straty ludności (ok. 40%), zamieszanie monetarne

wzrost znaczenia oligarchii magnackiej, wpływ obcych dworów

wzmocnienie katolicyzmu w Polsce ( po zwycięstwie nad Turcją Polska "przedmurzem chrześcijańskiej Europy" ); rozwój kontrreformacji ( wygnanie arian z Polski w 1658 r.)

upadek gospodarczy i polityczny Rzeczpospolitej szlacheckiej, słabość polskiej armii




Autorzy pochodzą z Kl. II"a"